środa, 6 lipca 2016

Zrobic COS... Holidays!

Nie chce mi się żyć, nie chcę umierać, co robić mam? Od jakiegoś czasu nie mam siły ani energii na nic. Po prostu snuję się po domu w starych spodenkach i rozciągniętej koszulce i narzekam. A bo nie ma ładnej pogody... A bo jest tak do dupy... 

No cóż, nie takich wakacji się spodziewałam. Miały być upały, mieliśmy codziennie wychodzić gdzieś ze znajomymi, leniuchowanie (ale z umiarem), jakiś spontan i w ogóle. A co jest? Gnicie w łóżku do południa i w sumie nie robienie niczego ciekawego niż siedzenie na kompie xD. Nie ukrywam, nie podoba mi się pogoda :C. Wieje, jest zimno, a jak dzisiaj pojechałam rowerem do sklepu (w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach) to myślałam, że zamarznę. Kolejnym minusem tych wakacji jest to, że mam wrażenie jakby paczka naszych znajomych się rozpadła. Od zakończenia roku szkolnego nigdzie nie wyszliśmy, każdego pochłonęło swoje życie. 

Jak siedzę i narzekam to wiadomo, że nic mi się nie chce. Nie mam ochoty wychodzić, pisać jakiegoś posta czy robić cokolwiek, co wymaga większego zaangażowania. Ale jak jestem zmuszona do przejażdżki na rowerze, wyjścia gdzieś, to myślę sobie: może te wakacje wcale nie muszą być takie złe? Nie, nie muszą! Muszę po prostu wziąć sprawy w swoje ręce i się ogarnąć. 





(Czy tylko ja uwielbiam takie wakacyjne obrazki?) ===>





Ważne jest, by w wakacje zrobić COŚ. Po prostu COŚ. Tak, by nie zakończyć ich z myślą ale te wakacje były zjebane. Nie wiem, dla kogoś fajne wakacje to właśnie gnicie do wieczora w łóżku i granie na kompie. Jak kto lubi, ale no serio, z umiarem. 

A więc zrób COŚ. Nawet, jeśli to COŚ ma znaczyć wbicie rangi w LOL'u. Albo na przykład przekrocz granice własnych możliwości. Nie chodzi mi tu o skok ze spadochronu, bo nie każdy ma taką możliwość, ale chociażby zrobienie całego skalpela Ewy Chodakowskiej. Oczywiście nie od razu, ale codziennie, co drugi dzień wykonywać ten trening o 5 - 10 minut dłużej, aż w końcu dotrwacie do końca. Odkryjcie nową pasję. Jeśli nie masz pomysłu, podsunę Ci go. Kup aparat, zwykłą cyfrówkę i rób zdjęcia, czy to miejskiego życia, czy przyrody. Kto wie? Może to będzie początek wielkiej miłość do fotografowania? Albo przeczytaj mnóstwo książek. Biblioteka (przynajmniej w mojej miejscowości) w wakacje jest otwarta. 


Po prostu nie siedź jak ten kołek, rób COŚ! Przecież są wakacje. Napiszę jeszcze posta z moimi planami i celami. Mam nadzieję, że odpaliłam w Tobie choć iskierkę energii. 



Stay strong <3

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę pogody..wolę zimno :( sweterki, ciepła herbatka i wgl <3 U mnie niestety upały. Ja w sumie te wakacje spędzam w większości na czytaniu, oglądaniu filmów i seriali :D oczywiście na świeże powietrze też wychodzę haha. Zaczęłam biegać z rana (6:00), więc nie jest tak źle :3
    Pozdrawiam cieplutko i udanych wakacji <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Miliony planów - tych fandomowych i nie tylko. Tylko gdzie tu znaleźć czas, żeby jeszcze się polenić? Postaram się robić COŚ.

    OdpowiedzUsuń