Hej, hej, hej.
Po prostu życie mi ratuje myśl, że do końca roku zostały dwa tygodnie. Są różne szkoły, ja chodzę do takiej, w której w ciągu roku mamy istny zapieprz, ale za to szybko kończymy materiał i czerwiec jest miesiącem luźnym. Ale wiem też, że są szkoły, w których właśnie pod koniec roku wyciska się z uczniów siódme poty. Oczywiście, nie mówię, że wszyscy w naszej szkole mają luz. Zagrożeni muszą biegać na liczne poprawy, by choć wyciągnąć przedmiot nędzną dwóję lub nawet niektóre osoby dobrze uczące się nie mają lekko. Dużo szkół posiada tak zwaną średnią ważoną (w tym moja), co jest kompletną porażką! Jedna 4 ze sprawdzianu może zadecydować, że Twoje całoroczne starania na piątkę pójdą się j*bać. To nic, że cały rok uczysz się, czytasz podręczniki, odrabiasz wszystkie zadania domowe, jeśli zabraknie Ci dwóch setnych - nie masz tej oceny. Jasne, że nauczyciele też przymykają na to oko i pozwalają zrobić jakiś projekt (bo sami przyznają, że ta średnia to głupota), ale to nie zmienia faktu, że nie jest to sprawiedliwe.
Ja należę do tych osób, które w tym roku już wcześniej zatroszczyły się o swoje oceny i teraz mają luzik. Moje oceny być może nie będą wymarzone, bo ten rok szkolny był dla mnie ciężki (i jeśli chodzi o naukę, i jeśli chodzi o życie), ale czerwony pasek, jak co roku, pojawi się na świadectwie. W tym roku mega zawaliłam matmę i dostałam pierwszą w życiu trójkę na koniec, ale za to poprawiłam fizykę, bardzo polubiłam chemię i WOS, jednak znienawidziłam angielski. To smutne, bo moją przyszłość związaną z pracą chcę właśnie wiązać z tym językiem. No nic, jak na razie próbuję go szlifować oglądając filmy i seriale po angielsku.
Za dwa tygodnie wakacje, dlatego chcę zacząć coś, co chciałam zacząć już dawno. A mianowicie zacząć prowadzić trochę zdrowszy tryb życia. Jednak nie tylko to chcę zmienić w swoim życiu. Chcę być lepszą wersją siebie. Do serca wzięłam sobie słowa pewnej osoby i postaram się bardziej. Więcej dawać od siebie innym ludziom, nie być egoistką, robić więcej pożytecznych rzeczy. Być może uda mi się naprawić to, co zepsułam i będzie lepiej zamiast gorzej. Trzymajmy kciuki.
A tak w ogóle to wraz ze zbliżającymi się wakacjami powinniśmy mieć coraz więcej energii. Zobaczcie, zostały już tylko dwa tygodnie, dla niektórych męczarni w szkole, dla niektórych luzu, ale to nie znaczy, że nie mamy powodu, by odpowiednio przygotować się do wakacji. Powinniśmy przywitać je z radością i za żadne skarby nie myśleć o przyszłym roku szkolnym. Zmieńcie coś w sobie, niech ten czas będzie dla Was nowym rozdziałem w życiu. Ja postawiłam sobie kilka celi do spełnienia, ale przedstawię je w innym poście.
Zostały tylko dwa tygodnia, dacie radę! Wszyscy damy radę! Potem będzie już z górki, musicie uwierzyć.
Stay strong <3
Chcesz czegoś się o mnie dowiedzieć?
ask: @DarkMindLove
Chcesz pogadać? Pozwierzać się?
e - mail: natala2f@gmail.com
e - mail: natala2f@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz