środa, 5 sierpnia 2015

"BLACK ICE" recenzja

"Marzyłam o tym, by skryć się tam przed wiatrem i zimnem. Przed śniegiem i głodem. I przed śmiercią."

Britt bardzo przygotowywała się do wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Nie była zadowolona z faktu, że będzie jej towarzyszył były chłopak, Calvin. Jednak dziewczyna przez burzę śnieżną jest zmuszona szukać schronienia w stojącym na odludziu domku. Britt spotyka tam dwóch nieznajomych, którzy okazują się zbiegami, a ona staje się ich zakładniczką. Dziewczyna odkrywa też mrożącą krew w żyłach prawdę o tym, że w okolicy grasuje seryjny morderca. Sprawy przybierają dramatyczny obrót...

Szukasz przyjemnego romansiku? To raczej nie trafiłeś! Becca Fitzpatrick, autorka sagi Szeptem, powraca w zupełnie nowym, wielkim stylu! Becca od zawsze chciała pisać książki, dla nich porzuciła nawet marzenie o zostaniu agentką CIA i pracę w służbie zdrowia. Sagę Szeptem przetłumaczono na kilkadziesiąt języków, a każdy jej tom od razu po premierze trafił na listę bestsellerów "New York Timesa".

Black Ice od razu od razu znalazło się na mojej liście ulubionych książek. Jest to wspaniała powieść zawierająca nie tylko kilku bohaterów, a najlepsze wątki. Miłość, przyjaźń (nie do końca prawdziwa), zagadka, a momentami nawet groza. Bohaterowie to jedna wielka tajemnica, warta odkrycia. Jeśli zamierzasz przeczytać tę książkę, ubierz się ciepło, bo przyprawia ona o dreszcze. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz