czwartek, 31 grudnia 2015

2016...

To już. Dokładnie godzinę i 17 minut temu powitaliśmy Nowy Rok. Przeżyłam kolejny rok. Czy był dobry? Nie wiem. Mogę powiedzieć, że był ok.

W tamtym roku już 20 grudnia miałam mnóstwo postanowień noworocznych. W tym roku nic specjalnego.

1. Zamierzam być bardziej aktywna.

2. Zamierzam nadal trenować.

3. Zamierzam więcej czytać i przeczytać 52 książki.

4. Zamierzam bardziej przyłożyć się do nauki.

5. Zamierzam nigdy się nie poddawać.


Chcę, aby ten rok nie był gorszy od poprzedniego. Żebym w styczniu 2017 mogła powiedzieć: to był dobry rok! Albo jeszcze lepiej: to był zajebisty rok! 

Tego życzę też Wam. Żebyście wszyscy byli szczęśliwi, żeby każdy odnalazł przyjaźń i miłość, dużo śmiechu, mało łez (no chyba że będą to łzy szczęścia). Abyście mieli marzenia! Bo naprawdę warto je mieć i robić wszystko, by je spełnić. Abyście żyli pełnią życia, zmieniali się na lepsze, szli wciąż do przodu i żeby nikt ani nic nie stanęło Wam na drodze!


Jeszcze raz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! :* :D



4 komentarze:

  1. Dziękuję i wzajemnie - ja (Caxi również) to jestem taka nieogarnięta, wszyscy wstawiają noworczne posty, a mi sie zwyczajnie nie chce. Niby masa postanowień, ale tak naprawdę jedno ma realną szansę na powodzenie. Poza z tym gdy planuję nic mi nie wychodzi. Gdy żyję chwilą lub się martwię jest ok.
    Los bardzo lubi robić mi całkiem na odwrót ;)
    Pozdrawiam!
    Ps. Mogłabyś dodać ikonkę obserwatorów na blogu? Wklejanie linków to tak żmudna robota, szczególnie na telefonie... A takto byłabym na bieżąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ogarnięta Caxi komentuje dopiero teraz. I nie ma kompletnie nic do powiedzenia, więc jak jakaś idiotka posłuży się cytatem z jej ulubionego autora: "Mając nadzieję, można wiele zdziałać". Z okazji Święta Trzech Króli życzę właśnie nadziei. Cóż bez niej byłoby warte ulotne ludzkie życie, które marna bomba może zdmuchnąć w jedną sekundę?... Nie ma planów, nie ma miłości, nie ma nic bez nadziei. A oprócz tego - więcej czytelników. Ja tu raczej nie będę wpadać często - ja to ja, kocham jedynie fanfiction, które i tak często opuszczam, ale życzę Ci wiernych czytelników, takich (jak Anelim), którzy będą wchodzić tu dla przyjemności, a nie promowania swoich blogów. Życzę wreszcie wszystkiego o czym tylko marzysz, czego pragniesz (byle by to nie był Jason Todd :D) /Caxi

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze jedno od nas dwóch: nominowałyśmy Cię do LBA ;) ---> http://naskrzydlachweny.blogspot.com/2016/01/lba-2.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też żyję z dnia na dzień ;). Moje "postanowienia" są bardzo uogólnione i mówią o moich rzeczach codziennych.
    Tak Anielim, w końcu wkleiłam ikonkę obserwatorów (bo w końcu nauczyłam się, jak to się robi xD).
    Caxi, dziękuję Ci za miłe słowa. W zupełności Cię rozumiem.
    I oczywiście dziękuję za nominowanie mnie do LBA ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń